Zbiorowa histeria grozi miejscowości Bugarach w Pirenejach, która zainspirowała sławny film Stevena Spielberga "Bliskie spotkania trzeciego stopnia". Mer nie wyklucza, że porządku i bezpieczeństwa mieszkańców będzie tam musiało strzec wojsko. A wszystko dlatego, że ostatnio wioska przeżywa prawdziwe oblężenie osób obawiających się końca świata.

Wieś, w której na stałe mieszka niespełna 200 osób, wprost oblegana jest przez nieprzebrane sekty, tłumy okultystów i "uciekinierów" z rożnych kontynentów, którzy obawiają się końca świata w 2012 roku. Według adeptów Nostradamusa, jest to bowiem jedno z niewielu miejsc, które uniknie apokalipsy.

Lokalne władze coraz bardziej niepokoją nieracjonalne zachowania wśród przybyszów. Ludzie np. wspinają się nago i organizują pogańskie obrzędy na szczycie pobliskiej góry Pic de Bugarach, pod którą - według ufologów - znajduje się baza kosmitów. Chce się tu osiedlić podobno aż 20-30 tysięcy osób z USA i innych krajów - twierdzi Jean-Pierre Delord, mer gminy, w której ceny domów wzrosły dziesięciokrotnie.