Możliwe, że jeszcze dziś Bill Clinton opuści szpital w Nowym Jorku - zapowiadają lekarze. Były prezydent USA trafił tam z powodu silnego bólu w klatce piersiowej. To nie był zawał, ale lekarze musieli udrożnić pacjentowi naczynia krwionośne.

Mimo że lekarze zalecają mu wypoczynek Clinton zapowiada, że chce jak najszybciej wrócić do pracy w fundacji, która pomaga poszkodowanym na Haiti. Doktor Alan Schwartz, ordynator oddziału kariologii szpitala, w którym przebywa były prezydent powiedział, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo: Zabieg poszedł gładko. Prezydent Clinton od tego czasu wstawał, spotkał się z rodziną, jest w dobrym nastroju i mamy nadzieję, że wypiszemy go do domu jeszcze w piątek.

Rzecznik departamentu stanu poinformował, że z powodów kłopotów zdrowotnych męża, Hilary Clinton przesuwa o jeden dzień swoją podróż zagraniczną do Kataru i Arabii Saudyjskiej.

Kłopoty z sercem to od dawna przypadłość Clintona. W 2004 roku przeszedł on operację wszczepienia by-passów.