Nawet bilion dolarów - tyle zamierza wyłożyć amerykański rząd na ratowanie swojej gospodarki. Zapowiedź pomocy spowodowała ogromne wzrosty na giełdach całego świata. Amerykański rząd chce odkupić od banków niespłacalne kredyty. Chodzi przede wszystkim o te, od których zaczął się cały kryzys, czyli pożyczki pod zastaw domów.

Jeśli banki pozbędą się tego balastu, a jednocześnie w zamian dostaną gotówkę, to jest nadzieja, że staną finansowo na nogi. Rządowa pomoc ma trafić także do instytucji finansowych, w których Amerykanie lokują swoje oszczędności, a z których w ostatnich dniach wycofano setki milionów dolarów.

To są działania doraźne, ale administracja zapowiada również zmiany w prawie, by uchronić się w przyszłości od podobnych turbulencji na rynkach. To co najważniejsze w tych zapowiedziach, to fakt, że zgadzają się na nie Demokraci mający większość w kongresie. Bo to oznacza, że być może już w przyszłym tygodniu ten plan ratunkowy zostanie przegłosowany i stanie się faktem, a nie tylko pomysłem.