Rosja chce trzykrotnie podwyższyć cenę gazu dla Białorusi, do poziomu 140 dolarów za 1000 metrów sześciennych – poinformował rosyjski ambasador w Mińsku Aleksandr Surikow. Moskwa grozi też znacznym ograniczeniem dostaw ropy naftowej, jeśli Białoruś nie będzie dzielić się z Rosją wpływami z cła przy reeksporcie.

Rosja utrzymuje dotychczas subsydiowane ceny na gaz dla Białorusi, tj. 46,68 dolara za 1000 metrów sześciennych. Zapowiedź drastycznej podwyżki, grożącej krachem białoruskiej gospodarki, przyjęto w Mińsku jako „jawny szantaż energetyczny”.

Ambasador zaznaczył, że cenę może obniżyć odsprzedanie rosyjskiemu Gazpromowi połowy udziałów w firmie Biełtransgaz, która jest operatorem sieci przesyłowej na Białorusi. Jak stwierdził wartość tych udziałów będzie „sumą, o którą zmniejszy się wartość dostaw dla Białorusi”.