Piłkarze Białej Gwiazdy zremisowali bezbramkowo z Chicago Fire. Towarzyski mecz z czołową drużyną amerykańskiej Major League Soccer odbył się w „Wietrznym Mieście” na stadionie Toyota Park. W składzie gospodarzy znalazł się Tomasz Frankowski. Wisła grała bez kilku podstawowych piłkarzy. Linię ataku tworzył od pierwszych minut dość nietypowy duet: Kmiecik-Małecki.

W pierwszej części gry bliżsi zdobycia gola byli krakowianie, którzy kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Noble’a. Na listę strzelców mogli wpisać się: Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk i Cleber. Gospodarze mimo kilku prób konstruowania akcji ofensywnych, nie byli w stanie poważnie zagrozić Mariuszowi Pawełkowi.

Po przerwie na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Najpierw żółtą kartkę otrzymał Cleber, a później Cantoro. Z boiska wyrzucony został Junior Diaz. Wiślacy jednak nie zwolnili tempa. O pierwsze w trafienie w meczu pokusił się Paulista. Jego strzał był jednak minimalnie niecelny. W ciągu całego meczu Wisła Kraków oddała dwa strzały w światło bramki, piłkarzom Chicago Fire nie udało się to zaś ani raz.

Chicago Fire - Wisła Kraków 0:0

Chicago:

Nick Noble - Wilman Conde, Daniel Woolard, Dasan Robinson, Austin Washington - Logan Pause (46 min - Brian Plotkin), Mike Banner (64 min - C.J.Brown), Andy Herron, Peter Lowry - Calen Carr (70 min - Kai Kasiguran), Tomasz Frankowski;

Wisła:

Mariusz Pawełek - Junior Diaz, Arkadiusz Głowacki, Ceber, Piotr Brożek (38 min - Przemysław Szabat) - Jean Paulista, Radosław Sobolewski, Tomas Jirsak (62 min - Rafał Boguski), Marek Zieńczuk - Grzegorz Kmiecik (46 min - Mauro Cantoro), Patryk Małecki.