Bez pomocy krajów europejskich, m.in. Polski, USA nie byłyby w stanie potajemnie przetrzymywać i torturować ludzi - twierdzi Amnesty International (AI) w swoim raporcie. AI wzywa rządy państw, które współpracowały z CIA, do ukarania winnych.

Raport Amnesty International łączy szczegóły opublikowanego niedawno raportu Senatu USA z ogólnodostępnymi informacjami dotyczącymi tajnych ośrodków, które - według AI - znajdowały się na Litwie, w Polsce i w Rumunii.

Wśród innych rządów, które są oskarżane o ułatwienie tych operacji, ogólnodostępne źródła wymieniają także Niemcy, Macedonię oraz Wielką Brytanię. W niektórych przypadkach rządy te działały "w zmowie z CIA w zamian za miliony amerykańskich dolarów".

Według AI informacje o "ośrodku niebieskim" zawarte w raporcie amerykańskiego Senatu (daty, zaangażowanie funkcjonariuszy państwowych, dane lotów, nazwiska przetrzymywanych osób) pokrywają się z informacjami Amnesty International o tajnym więzieniu CIA w Polsce, a także torturach, którym miały być poddawane przetrzymywane w Polsce osoby.

Jak utrzymuje w swym raporcie AI, wśród technik przesłuchań, którym poddani byli więźniowie bądź przynajmniej jeden z nich, wymienia się podtapianie wodą, symulowanie egzekucji przy użyciu nienaładowanej broni, wiercenie wiertarką w pobliżu głowy jednego z zatrzymanych, groźby napaści seksualnej wobec matki jednego z mężczyzn, a także inne tzw. "wzmocnione techniki przesłuchań".

Amnesty International przypomina, że w Polsce wciąż toczy się rozpoczęte w 2008 roku śledztwo. Jeden z polskich urzędników państwowych powiedział AI, że rząd amerykański zignorował wiele próśb o dostarczenie informacji potrzebnych do prowadzenia tego dochodzenia.

W swym raporcie AI wzywa kraje europejskie do przeprowadzenia skutecznych śledztw w sprawie ich udziału w programach CIA w ramach tzw. globalnej wojny z terroryzmem prowadzonej przez Stany Zjednoczone oraz ukarania winnych.

Senat USA opublikował w grudniu streszczenie swego raportu, w którym ocenił, że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa.

W ujawnionym mającym 525 stron dokumencie, który jest streszczeniem liczącego ponad 6 tys. stron raportu, nie padają nazwy państw, które współpracowały z USA i zgodziły się mieć na swym terytorium tajne ośrodki CIA. Nazwy miejsc, w których przetrzymywani byli więźniowie, zakodowano kolorami - "zielone", "niebieskie" czy "czarne" miejsce zatrzymań.

(j.)