Były premier Włoch Silvio Berlusconi kończy prace społeczne w ośrodku opieki, gdzie przez prawie rok, cztery godziny tygodniowo zajmował się chorymi na Alzheimera. W ten sposób odbywał wyrok 4 lat więzienia za oszustwa podatkowe we własnej telewizji Mediaset.

78-letni Berlusconi nie poszedł do więzienia z powodu wieku. Czas prac społecznych, rozpoczętych w maju zeszłego roku został skrócony o 45 dni przez sąd, który przychylił się do wniosku byłego szefa rządu i magnata medialnego. Argumentował on, że przeszedł już proces resocjalizacji poprzez prace społecznie użyteczne, które - jak zapewnił - "wykonywał z entuzjazmem".

Po ostatniej piątkowej wizycie w ośrodku Sacra Famiglia w Cesano Boscone w Lombardii przywódca partii Forza Italia będzie już całkowicie wolnym człowiekiem i ma wrócić do pełnej aktywności politycznej. Była ona w czasie odbywania kary ograniczona z powodu zakazów dotyczących godzin opuszczania przez niego domu koło Mediolanu i zasad poruszania się po kraju. Mógł przyjeżdżać tylko na krótko do swej drugiej rezydencji w Rzymie, z której kierował swym rozpadającym się ostatnio centroprawicowym ugrupowaniem. Wszystko wskazuje na to, że były premier będzie próbował zażegnać ten kryzys.

Włoskie bunga, bunga

W przeddzień zakończenia resocjalizacji byłego premiera większość włoskich mediów rozpowszechniła pochodzące z 2008 i 2009 roku zapisy jego rozmów telefonicznych z przedsiębiorcą Gianpaolo Tarantinim. Panowie omawiali  szczegóły dotyczące obecności młodych kobiet w rezydencji ówczesnego szefa włoskiego rządu. Sprowadzał je Tarantini, który przed sądem opowiada za czerpanie korzyści z prostytucji. Był on podsłuchiwany na wniosek wymiaru sprawiedliwości w związku z prowadzonym śledztwem. Dokumentacja z zapisem rozmów jako materiał ze śledztwa został złożony w sądzie w Bari, gdzie trwa proces biznesmena.

Na nagraniach słychać, jak ówczesny szef rządu ustala ze znajomym, które młode kobiety mają uczestniczyć w wieczornych spotkaniach i wymienia także listę wpływowych przyjaciół ze swojej telewizji zaproszonych na przyjęcie.