Były premier Włoch Silvio Berlusconi chce w ramach resocjalizacji jako skazany za oszustwa podatkowe opiekować się osobami niepełnosprawnymi, by "przywrócić im nadzieję" i je zmotywować. Taki wniosek złożyli jego adwokaci w sądzie w Mediolanie.

Skazany za oszustwa podatkowe na 4 lata więzienia były premier nie pójdzie do więzienia ze względu na wiek - 77 lat. Ponad trzy lata z wyroku podlega amnestii, co oznacza, że zostało mu 9 miesięcy albo aresztu domowego, albo prac społecznych.

Dziś odbywa się posiedzenie sądu, po którym ma zapaść decyzja o warunkach i formie odbywania kary przez byłego szefa rządu. Nie wiadomo, czy decyzja zapadnie już dziś. Być może sąd będzie zastanawiał się nad tym kilka dni - zastrzegają media. Prasa podała, że adwokaci Berlusconiego złożyli w sądzie wniosek z propozycją, by mógł on pracować w szpitalnym centrum terapeutycznym dla osób niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie, by rozbudzić w nich "nowe impulsy" do działania. Według prasy wybór padłby na rejon Mediolanu czy wręcz miejscowość Arcore, gdzie były premier ma posiadłość.  

Wszystko wskazuje na to, dodają dzienniki, że Berlusconi miałby tam pracować społecznie przez pół dnia raz w tygodniu.
 
Jako skazany poddany resocjalizacji poprzez prace społeczne będzie miał też inne ograniczenia. Nie będzie mógł opuścić granic regionu, w którym jest zameldowany i będzie musiał powracać do swego miejsca zamieszkania przed godziną 23:.00, o ile nie otrzyma specjalnej przepustki na dłuższy pobyt poza domem. Obowiązkowe będą również rozmowy z pracownikami socjalnymi, odpowiedzialnymi za jego resocjalizację.  

(mpw)