Rosyjski premier dostał od Angeli Merkel zapewnienie, że niemiecki rząd nie zrezygnuje z Gazociągu Północnego. Chcemy zbudowac ten gazociąg - stwierdziła kanclerz. Nie możemy jednak czekać na Nord Stream, by znów dostawać gaz - dodała, żądając od Moskwy i Kijowa jak najszybszego rozwiązania sporu o przesył surowca.

Putin powiedział, że w świetle obecnego kryzysu tym wyraźniej widać, jak bardzo potrzeba dodatkowych dróg tranzytu gazu. Ten projekt nie jest skierowany przeciwko komukolwiek - oświadczył rosyjski premier. Merkel wyraziła nadzieję, że z pomocą rosyjskich i ukraińskich firm gazowych zostanie rozpoczęta „faza testowa”, która przyczyni się do przywrócenia dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

W czwartek Putin przedstawił swój pomysł na rozwiązanie kryzysu surowcowego. Jego zdaniem należy utworzyć międzynarodowe konsorcjum, które kupiłoby od rosyjskiego Gazpromu gaz techniczny dla Ukrainy. We wtorek ukraińskie władze stwierdziły bowiem, że wznowią tranzyt błękitnego paliwa tylko pod warunkiem, że Rosja skredytuje ilość gazu niezbędną do rozpoczęcia przesyłu.

Przedstawiciel ukraińskiego prezydenta Wiktora Juszczenki Roman Bezsmertny nazwał ideę rosyjskiego premiera zdechłym kotem. Jego zdaniem Rosja mówi o konsorcjum w celu szantażowania Europy i domagania się środków na budowę alternatywnych dróg dostaw błękitnego paliwa.

Do konsorcjum miałyby wejść największe koncerny surowcowe z całej Europy. Już teraz wymienia się: niemiecki E.ON Ruhrgas, francuski GDF Suez oraz włoski ENI. Według wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa do konsorcjum mogą też przyłączyć się: niemiecki Wingas, austriacki OMV i holenderski Gas Terra.