Po strajkach organizowanych ostatnio w każdy poniedziałek w różnych regionach Belgii – przyszedł czas na strajk generalny.

Nie kursuje kolej - stoją m.in. pociągi międzynarodowe do Paryża czy Londynu. Samoloty są także uziemione, a na autostradach tworzą się korki. W trasy nie wyjechały autobusy miejskie.

Ja do pracy mam blisko, ale wielu moich przyjaciół wzięło wolne, żeby nie stać w korkach - opowiada Belgijka, która zastanawia się nad kosztami dzisiejszego strajku dla belgijskiej gospodarki.

Tylko belgijskie linie lotnicze stracą w jeden dzień 5 milionów euro.

(j.)