Belgijski książę nie płaci rachunków. Potwierdził to premier Belgii odpowiadając na pytania deputowanych. Książę Laurant kupuje bilety w klasie ekonomicznej a potem siada w klasie biznesowej. Na tym jednak nie koniec jego kłopotów.

Książę znany jest z dużego apetytu. Lubi przede wszystkim słodkości: tort dziennie, nie jest dla niego problemem. Cukiernicy z okolic, gdzie mieszka Laurant , boją się, że "przypuści" on atak również na łakocie. Jeżeli nie zapłaciłby za tort, jeden, czy drugi raz, wezwałbym policję. Inaczej każdy by tak robił- powiedział korespondentce RMF FM właściciel jednej z cukierni.

Ostatnio policja zabrała księciu prawo jazdy za przekraczanie prędkości. Na "tortowe" łowy udaje się on pieszo. Daleko z tortem nie ucieknie- pociesza się jeden z cukierników.