Pięciu Palestyńczyków zginęło w izraelskim nalocie na Strefę Gazy. W odpowiedzi na atak Hamas zagroził odwetem.

Osiem osób zostało poważnie rannych, jedna z nich znajduje się w stanie krytycznym. Zabici to terroryści radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas. Wśród rannych są też członkowie związanej z Hamasem grupy Ludowych Komitetów Oporu.

Bezpośrednio po ataku Hamas zapowiedział podjęcie działań odwetowych wobec Izraela. Palestyńczycy grożą zamiarem dokonania ostrzału rakietowego pociskami o zasięgu dalszym niż stosowany do tej pory.

Armia izraelska potwierdziła fakt przeprowadzenia nalotu. Jednocześnie wyjaśniła, że celem akcji była grupa uzbrojonych ludzi usiłujących spenetrować granicę Izraela ze Strefą Gazy. Natomiast według Hamasu zaatakowane przez izraelski samolot osoby uczestniczyły w nocnym patrolu w rejonie miasta Chan Junis na południu Strefy Gazy.