Malezyjski parlament przyjął nową ustawę dotyczącą walki z terroryzmem, zezwalającą na przetrzymywanie podejrzanych bez wytyczania im procesu. Przepisy zostały przywrócone po trzech latach.
Zgodnie z nowymi regulacjami policja może aresztować i przetrzymywać podejrzanych o działalność terrorystyczną; nie sprecyzowano jednak na jak długo.
Phil Robertson z organizacji Human Rights Watch (HRW) ocenił, że decyzja jest "olbrzymim krokiem wstecz, jeśli chodzi o prawa człowieka w Malezji". Poprzez przywrócenie przepisów dotyczących przetrzymywania na czas nieokreślony podejrzanych bez procesu Malezja otworzyła puszkę Pandory, jeśli chodzi o politycznie motywowane, pełne nadużyć działania państwa - zakomunikował przedstawiciel HRW.
Opozycja ostrzega, że nowe prawo może być wykorzystywane do zwalczania politycznych przeciwników rządu. Ustawa przywraca zapisy kontrowersyjnej ustawy w sprawie bezpieczeństwa zniesionej w 2012 r. i według jej krytyków drastycznie ogranicza swobody obywatelskie.
W poniedziałek malezyjska policja informowała o zatrzymaniu 17 osób podejrzewanych o przygotowywanie zamachów w stolicy kraju, Kuala Lumpur. Dwie z nich niedawno wróciły z Syrii, gdzie trwa konflikt zbrojny z udziałem dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). Jak dotąd malezyjskie władze aresztowały ponad 60 swych obywateli podejrzanych o powiązania z IS i zidentyfikowała 39 Malezyjczyków w Syrii i Iraku, które zostały w znaczącym stopniu opanowane przez IS.
(abs)