Scotland Yard, prowadzący dochodzenie w sprawie afery podsłuchowej w tabloidzie "News of the World" , planuje aresztować 9 dziennikarzy gazety i 3 policjantów - twierdzi tygodnik "Sunday Times". Brukowiec ukazał się w niedzielę po raz ostatni. Zwolniono 200 dziennikarzy. Policja zabezpieczyła w redakcji komputery i inne materiały dowodowe.

Według "Sunday Timesa", sześciu dziennikarzy tabloidu, których policja chce przesłuchać, ochraniało Glenna Mulcaire'a - prywatnego detektywa zatrudnionego przez gazetę z gażą ponad 100 tys. funtów rocznie, który włamywał się do skrzynek głosowych. Aresztowanie grozi także trzem innym dziennikarzom, którzy wiedzieli o działalności Mulcaire'a, oraz trzem policjantom, którzy mieli przyjmować łapówki w łącznej wysokości ok. 120 tys. funtów w zamian za przekazywanie gazecie tajnych wiadomości wykorzystywanych następnie w sensacyjnych doniesieniach prasowych.

Mulcaire został aresztowany i przesłuchany przez policję w piątek. Wśród sześciu dziennikarzy, którzy mieli go chronić, wymienia się m. in. Clive'a Goodmana, byłego dworskiego korespondenta "News of the World", który w 2007 r. wraz z Mulcaire'm został skazany na karę kilku miesięcy pozbawienia wolności za podsłuchiwanie rozmów personelu dworu królewskiego.

Obecnie, gdy dzięki rewelacjom "Guardiana" okazało się, że ofiarami podsłuchów "News of the World" były osoby prywatne, m. in. krewni żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie oraz ofiar głośnych mordów, premier David Cameron zarządził dwa dochodzenia. Jedno z nich ma zbadać rolę policji, a drugie etykę mediów i zalecić zmiany w systemie regulacji rynku mediów.

Niektórzy komentatorzy sądzą, że afera podsłuchowa może wywołać napięcia w koalicji rządzącej, ponieważ konserwatywny minister Jeremy Hunt zgodził się wstępnie na przejęcie przez koncern Murdocha telewizji BSkyB, a liberalny minister Vince Cable był temu zdecydowanie przeciwny.