Słynny angielski piłkarz David Beckham, stał się bohaterem mediów na Wyspach. Tym razem z powodu swego występu poza murawą boiska. Piłkarz udzielił pomocy kierowcy, który w godzinie szczytu utknął na ruchliwym rondzie.

46-letni Paul Long nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy człowiekiem, który zepchnął jego samochód na pobocze okazała się legenda angielskiego futbolu. Nikt nie chciał się zatrzymać. Po 10 minutach podszedł do nas facet w kapturze na głowie. O mało nie zemdlałem, kiedy okazało się, że to David Beckham. Spytał, czy nic nam sie nie stało i bezceremonialnie zakasał rękawy - relacjonował mężczyzna.

Beckham nie gra już w reprezentacji Anglii, ale powszechnie szanowany jest na Wyspach za swą skromność i podziwiany przez panie za niegasnącą urodę. Brytyjskie media nadały mu kolejny przydomek. Tym razem został "dobrym samarytaninem".