Ciało 15. i najprawdopodobniej ostatniej ofiary wydobyto spod gruzów dachu lodowiska w Bawarii, który 2 dni temu runął pod naporem śniegu. Do tragedii doszło w Bad Reichenhall.

W Niemczech coraz częściej zadaje się pytanie, czy można było zapobiec tragedii. Ludzie oczekują postawienia winnych zaniedbania przed sądem. Jednak burmistrz Bad Reichenhall uważa, że jeszcze na to za wcześnie. - Potrzebujemy czasu na zbadanie wszystkich szczegółów i będziemy się tym zajmować przez kilka najbliższych tygodni - mówi.

Na gruzowisko ściągnięto około 200 ratowników. Niemiecka prasa donosi, że w chwili wypadku na dachu lodowiska było około 170 ton świeżego śniegu.