Amerykańscy eksperci wojskowi przeprowadzili inspekcję rosyjskiej stacji radarowej w Azerbejdżanie. Wyników nie ujawniono. Waszyngton chce mieć więcej czasu, by stwierdzić, czy baza może być częścią amerykańskiego systemu tarczy anty rakietowej.

Pokazaliśmy Amerykanom cały obiekt, przedstawiliśmy działanie oraz zadania i podstawowe charakterystyki bazy w Gabali, zaprezentowaliśmy też sposoby ewentualnej modernizacji obiektu - mówił rosyjski generał Aleksander Jakuszyn.

Rozmowy na temat stacji w Gabali pomiędzy przedstawicielami Moskwy i Waszyngtonu mają odbyć się w październiku.

Rosyjscy specjaliści twierdzą, że stacja radarowa w Gabali kontroluje terytorium Iranu, Iraku, Turcji, Pakistanu, Indii, Chin, Australii, a także znaczną część kontynentu afrykańskiego i półwyspów na Oceanie Indyjskim oraz Atlantyku.

Rosja nie jest zadowolona jest z amerykańskich planów wybudowania w Polsce i Czechach bazy radarowej i wyrzutni pocisków, które stałyby się częścią systemu tarczy antyrakietowej. W zamian proponuje właśnie bazę w Azerbejdżanie.