Co najmniej cztery osoby zginęły w katastrofie samolotu Cessna 310, który spadł na domy w Riverside w Kalifornii. Trzy z budynków zostały uszkodzone, jeden stanął w płomieniach.


Mały samolot, na pokładzie którego było pięć osób (dwie dorosłe i troje nastolatków), spadł na osiedle tuż po starcie. Cessna rozpoczęła właśnie lot do San Jose. Katastrofę przeżyła jedynie nastoletnia dziewczyna.

Przyczyny katastrofy nie są na razie znane.

(ph)