Awaryjnie wyłączono blok energetyczny w największej rosyjskiej elektrowni atomowej niedaleko Saratowa - informuje korespondent RMF FM Przemysław Marzec. Służby zapewniają, że zadziałał automatyczny system bezpieczeństwa i zachowano wszelkie procedury bezpieczeństwa.

W czasie burzy zerwane zostały dwie linie energetyczne dostarczające prąd z Bałakowskiej elektrowni. To spowodowało automatyczne wyłączenie czwartego bloku energetycznego.

Służby czuwające nad bezpieczeństwem elektrowni zapewniają, że nie mamy do czynienia z awarią i nie ma żadnego zagrożenia związanego ze wzrostem promieniowania.

Blok, który został automatycznie wyłączony, ma moc tysiąca megawatów, został oddany do użytku w 1994 roku.