​Samolot peruwiańskich linii lotniczych podczas awaryjnego lądowania w mieście Jauja w Peru, po tym jak nagle zjechał z pasa do lądowania, stanął w płomieniach. Na pokładzie maszyny było 141 osób, nikt nie ucierpiał.

​Samolot peruwiańskich linii lotniczych podczas awaryjnego lądowania w mieście Jauja w Peru, po tym jak nagle zjechał z pasa do lądowania, stanął w płomieniach. Na pokładzie maszyny było 141 osób, nikt nie ucierpiał.
Samolot peruwiańskich linii lotniczych stanął w płomieniach podczas awaryjnego lądowania. /PERUVIAN NATIONAL POLICE / HANDOUT /PAP/EPA

Maszyna podczas lądowania na lotnisku Francisco Carle nagle skręciła w prawo i zjechała z pasa. Jak powiedział w rozmowie z telewizją ABC News Alberto Lopez, przedstawiciel Peruvian Airlines, profesjonalne zachowanie załogi zapobiegło tragedii.

Lopez dodał, że tak naprawdę samolot się nie rozbił. Maszyna wylądowała, a ogień pojawił się wtedy, zjechała z pasa do lądowania - mówił. Zapowiedział jednocześnie, że dokładną przyczynę pożaru wyjaśni szczegółowe śledztwo.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Wszyscy pasażerowie wraz z załogą bezpiecznie opuścili pokład Boeinga 737. 

(łł)