Samochód uderzył w bramę urzędu kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Berlinie. Taką informację przekazała agencja Reutera, powołując się na świadka zdarzenia. Na razie nieznane są inne szczegóły.

Jak informuje agencja, samochód miał po obu bokach napisy o treści antyglobalistycznej - "Powstrzymać politykę globalizacji" z jednej strony oraz "Wy przeklęci mordercy dzieci i starszych ludzi" z drugiej.

Nie ma informacji, by ktoś został poszkodowany.

Kierowca samochodu został zatrzymany. Ma 54 lata, motywy jego działania nie są znane. Policja bada, czy zrobił to celowo. Nie podejrzewa jednak, by był to atak ekstremisty. "W tej chwili nie pracujemy w oparciu o to założenie" - powiedziała rzeczniczka berlińskiej policji. 

Rzecznik niemieckiego rządu poinformował, że kanclerz Angela Merkel, członkowie jej gabinetu ani inne osoby pracujące w urzędzie nie były zagrożone w związku z incydentem przy bramie.

Nie jest jasne, czy szefowa rządu przebywała w urzędzie kanclerskim w chwili zdarzenia - pisze Reuters. Z kolei agencja dpa zauważa, że trwało wówczas posiedzenie rządu.

Uderzenie w bramę skutkowało jedynie zniszczeniem mienia na niedużą skalę. Według dziennika "Bild" wygięło się kilka prętów ogrodzenia.