Ponad 200 szkół zostało zamkniętych w Irlandii Północnej i północnej części Anglii z powodu intensywnych opadów śniegu. Zawieszono przyloty i odloty z lotniska w Manchesterze.

Na północ od Manchesteru mamy burzę śnieżną, a w wielu miejscach opady śniegu - powiedział Simon Partridge z brytyjskich służb meteorologicznych. Rzecznik lotniska w Manchesterze poinformował, że loty wstrzymano "na krótki czas", potrzebny do uprzątnięcia śniegu z pasów.

W Irlandii Północnej odwołano lekcje w ponad 130 szkołach, a w Anglii - w około 70.

Premier David Cameron zapewniał, że "w przypadku intensywnych opadów śniegu wdrożone ma zostać zarządzanie kryzysowe". Wyjechały solarki, ludzie powinni słuchać ostrzeżeń - dodał.

Brytyjskie służby meteorologiczne ogłosiły w znacznej części kraju alert żółty, a północ Anglii objęły alertem pomarańczowym. Ostrzeżono, że długie przebywanie na zimnie może mieć niekorzystny wpływ na dzieci i osoby starsze.

Gwałtowne śnieżyce wywołały zakłócenia w transporcie już w połowie stycznia. Zamknięto wówczas około stu szkół, głównie w Szkocji.

(MRod)