Zimowa aura daje się we znaki Wielkiej Brytanii. Opady śniegu zakłóciły pracę lotnisk. ​W Anglii i Walii zamknięto dziś kilkaset szkół.

Policja ostrzega kierowców, by nie korzystali dziś z samochodów, jeśli nie ma takiej potrzeby. Tylko nieliczni jeżdżą na zimowych oponach, a naprawdę niewielu potrafi jeździć po śliskiej nawierzchni. Stąd częste stłuczki i korki na autostradach. 

Nieprzejezdne mogą być zwłaszcza podrzędne drogi w Szkocji, na północy Anglii i Walii mogą być nieprzejezdne. Opóźnione są także pociągi i zakłócony ruch lotniczy. 

Odwołano wiele lotów, w tym kilkanaście do Polski. Szczególnie dramatyczna sytuacja wygląda na Lotnisku w Luton, gdzie od wczoraj koczuje grupa kilkudziesięciu Polaków. Panuje chaos i brak informacji. Najbliższe oferowane loty są na czwartek. 

Cześć pasażerów stara się szukać alternatywnych sposobów powrotu do Polski. Najczęściej autobusami, które jadą ponad 24 godziny. Ludzie podróżujący z rodzinami muszą liczyć się z poniesieniem sporych, dodatkowych kosztów. 

Zakłócony został także ruch promów na kanale La Manche. Opóźnienia ma Euroekspres kursujący miedzy Londyn a Paryżem. 

To największe opady śniegu od czterech lat. W porównaniu z kontynentem są stosunkowo łagodne. Mimo to zima na Wyspach zawsze zaskakuje drogowców i kolejarzy.

(ph)