Dwanaście osób zostało rannych w ataku bombowym na autobus policyjny w mieście Mersin na południu Turcji. Zdaniem tureckich władz atak miał charakter terrorystyczny. AP powołując się na lokalne władze twierdzi, że ranni to funkcjonariusze policji.

Sprawa jest wciąż świeża, więc w tym momencie nie mogę przytoczyć dokładnych danych (dotyczących ofiar) - powiedział wicepremier Bekir Bozdag.

Burmistrz miasta Burhanettin Kocamaz oświadczył, że do ataku doszło na ulicy, na której znajduje się biuro miejscowych władz.

Miejsce zdarzenia zostało otoczone przez kordon policji.

Na razie nikt nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu. W przeszłości za podobnymi atakami stała Partia Pracujących Kurdystanu (PKK), która od ponad 30 lat prowadzi z turecką armią walkę o kurdyjską autonomię i jest uważana przez Ankarę, UE i USA za organizację terrorystyczną. W kraju dochodziło też do zamachów przeprowadzonych przez bojowników Państwa Islamskiego.

(az)