Do wystrzelenia rakiet dalekiego zasięgu przez Koreę Północną doszło w poniedziałek o 7:34 czasu lokalnego (w niedzielę o 23:34 czasu polskiego). Próba była zarejestrowana i obserwowana przez USA. Nie niosła żadnego zagrożenia dla Ameryki - oświadczył rzecznik Dowództwa Strategicznego Stanów Zjednoczonych (USSC) podpułkownik Martin O'Donnell.

Jak podkreślił wojskowy, "siły zbrojne USA zachowują czujność w obliczu północnokoreańskich prowokacji i są w pełni zdeterminowane, by ściśle współpracować z Koreą Południową i Japonią dla zapewnienia bezpieczeństwa w regionie".

Rzecznik Połączonych Sztabów Korei Południowej Roh Jae-cheon podał, że wstępne rozpoznanie pozwoliło ustalić, że rakiety wystrzelone z poligonu Tongchang-ri przy granicy z Chinami raczej nie były pociskami międzykontynentalnymi (Intercontinental Ballistic Missile, ICBM), uderzającymi w cele oddalone powyżej 5500 km.

W obliczu narastającego zagrożenia ze strony północnego sąsiada p.o. prezydent Korei Południowej Hwang Kio Ahn zaapelował w poniedziałek o jak najszybsze dokończenie prac nad zainstalowaniem w tym kraju THAAD (Terminal High Altitude Area Defense) - amerykańskiego rakietowego systemu antybalistycznego, który został zaprojektowany do zwalczania pocisków balistycznych krótkiego i średniego zasięgu. Zadaniem THAAD jest przechwytywanie i niszczenie taktycznych rakietowych pocisków balistycznych i głowic bojowych przeciwnika w egzosferze, a więc na początku ostatniej fazy ich lotu.

Południowokoreańskie siły zbrojne, które jako pierwsze poinformowały o przedsięwziętej przez Pjongjang próbie, twierdziły, że rakiety zostały wystrzelone ze stacji satelitarnej Seohane w prowincji Pjongan Północny na zachodzie kraju i przeleciały około tysiąca kilometrów, zanim wpadły do morza.

Premier Japonii Shinzo Abe podał, że Korea Północna wystrzeliła cztery rakiety dalekiego zasięgu, a trzy z nich wpadły do morza na obszarze wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii, nie powodując strat.

Zdaniem komentatorów, poniedziałkowa próba jest reakcją Pjongjangu na wspólne manewry armii południowokoreańskiej i sił zbrojnych USA, które są obecne w Korei Południowej w sile 28,5 tysiąca żołnierzy.

W lutym Korea Północna wystrzeliła pociski średniego zasięgu typu Musudan (BM25), które pokonały odległość około 500 km.

Agencje przypominają również, że we wrześniu 2016 roku, w 68. rocznicę powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, na tym samym poligonie Tongchang-ri reżim przeprowadził udany test głowicy jądrowej. W państwowych środkach masowego przekazu Korei Północnej podawano wówczas, że kraj jest w stanie instalować głowice nuklearne na strategicznych pociskach balistycznych.

Korea Północna pięciokrotnie - w 2006, 2009 i 2013, a także w styczniu i we wrześniu 2016 roku - dokonała prób z bronią atomową, które wywołały międzynarodowe protesty, a także spowodowały nałożenie na kraj przez Radę Bezpieczeństwa ONZ sankcji gospodarczych. Próba przeprowadzona we wrześniu 2016 była piątą i miała największą siłę wybuchu, wynoszącą 10 kiloton.


(e)