Armator statku rybackiego „Polonus”, oskarżanego przez Norwegów o kłusownictwo, wpłaci kaucję w wysokości 250 tys. koron norweskich – dowiaduje się RMF FM. Wpłacenie kaucji oznacza zwolnienie statku z przymujsowego postoju w porcie Tromso.

Polonus w eskorcie Straży Granicznej dopłynął w poniedziałek rano do portu w Tromso gdzie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie.

Do incydentu doszło w sobotę późnym wieczorem na wodach Północnego Atlantyku w rejonie archipelagu Svalbard. Zdaniem Norwegów, funkcjonariusze KV zaobserwowali, że "Polonus" od dłuższego czasu łowił na akwenie, gdzie duża część ryb jest jeszcze zbyt młoda, by je wyławiać.

Jarosław Zieliński, przedstawiciel firmy, do której należy statek stwierdził, że nie ma mowy o kłusownictwie. Zieliński zapewnił RMF FM, że statek nie został aresztowany. Zaznaczył jednak, że jeśli Norwegowie bezpodstawnie zmusili załogę "Polonusa" do zaprzestania połowu, sprawa zostanie skierowana do sądu.