Przywódcy krajów arabskich są gotowi przyjąć saudyjski plan zakończenia konfliktu izraelsko - palestyńskiego, niezależnie od tego, czy Izrael zezwoli Jaserowi Arafatowi na udział w szczycie Ligi Arabskiej w Bejrucie, czy też nie. Takie oświadczenie złożył minister spraw zagranicznych Egiptu Ahmed Maher.

Propozycja następcy saudyjskiego tronu księcia Abdullaha zakłada, że Izrael wycofuje się z terytoriów zajętych po Wojnie Sześciodniowej w 1967 roku (ze Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu Jordanu i ze wschodniej Jerozolimy). W zamian świat arabski uzna istnienie państwa żydowskiego. Czy rzeczywiście Arabom uda się przyjąć plan Abdullaha, wyjaśni się to 27 i 28 marca, kiedy to odbywać się będzie szczyt Ligi Arabskiej.

rys. RMF

15:45