​Papież Franciszek powiedział wiernym, że Jezus jest “pośrednikiem", który sprawia, że ludzie jednają się nie tylko z Bogiem, ale i między sobą. Jezus, dodał, jest "źródłem miłości, która otwiera na jedność z braćmi usuwając konflikty i niechęci".

Wiemy dobrze, że niechęć jest czymś złym, wyrządza wiele zła - mówił papież przed południową modlitwą Anioł Pański.

Zachęcił: Prośmy Jezusa, urodzonego dla nas, by pomógł nam w tej podwójnej postawie ufności Ojcu i miłości do bliźniego.

To postawa, która przemienia życie, czyni je piękniejszym, bardziej owocnym - wskazał zwracając się do zebranych na placu Świętego Piotra w drugi dzień Świąt, gdy Kościół obchodzi uroczystość świętego Szczepana, pierwszego męczennika.

Franciszek wezwał wiernych, by przyjęli Jezusa “jako Pana życia" i stali się jego “odważnymi świadkami, gotowymi osobiście zapłacić cenę za wierność Ewangelii".

Papież złożył też wszystkim życzenia pokoju i pogody ducha. Pozdrowił obecnych na placu uczestników narodowej pielgrzymki z Ukrainy.

Franciszek podziękował na zakończenie za wszystkie życzenia, jakie otrzymał w minionych tygodniach.

(ph)