Duży zgrzyt dyplomatycznych na linii USA – Unia Europejska. Administracja Trumpa obniżyła rangę dyplomatyczną przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Waszyngtonie. A Departament Stanu miał zapomnieć o tym poinformować unijnych dyplomatów.

Duży zgrzyt dyplomatycznych na linii USA – Unia Europejska. Administracja Trumpa obniżyła rangę dyplomatyczną przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Waszyngtonie. A Departament Stanu miał zapomnieć o tym poinformować unijnych dyplomatów.
Donald Trump /EPA/Chris Kleponis / POOL /PAP/EPA

Unijni dyplomaci widzieli od jakiegoś czasu, że przedstawiciel Unii Europejskiej nie jest zapraszany na najważniejsze przyjęcia w Waszyngtonie. Potwierdzenie przyszło przy okazji pogrzebu Georga Busha, bo David O'Sullivan zaproszony został jako jeden z ostatnich dyplomatów pracujących w Waszyngtonie.

Wówczas skierowano pytanie w tej sprawie do Departamentu Stanu. Rangę przedstawicielstwa obniżono z państwa członkowskiego do organizacji międzynarodowej. Tyle tylko, że resort amerykańskiej dyplomacji zapomniał o tym poinformować. Unijni dyplomaci mówią już o dyplomatycznym skandalu.

Zgodnie z zasadami i poprzednią rangą przedstawicielstwa, unijny ambasador David O`Sullivan powinien być w grupie pierwszych 20 lub 30 dyplomatów zapraszanych na ważne spotkania. Teraz jest zupełnie inaczej. Unijni dyplomaci uważają, że ta sprawa wpisuje się w politykę Trumpa, który lekceważy Unię Europejską i chce wspólnocie narzucić swoje zasady.

Przez lata relacje między Brukselą a Waszyngtonem układały się bardzo dobrze. A unijny przedstawiciel zawsze traktowany był w odpowiedni sposób.

Opracowanie: Arkadiusz Grochot

Paweł Żuchowski