Na stronach internetowych Narodowych Archiwów USA pojawiły się amerykańskie akta dotyczące historii zbrodni katyńskiej. Część opublikowanego materiału, liczącego kilka tysięcy stron, to dokumenty dotąd nieznane.

Archiwa Narodowe USA opublikowały kilka tysięcy stron znajdujących się w ich zbiorach akt dotyczących mordu polskich oficerów przez NKWD w Katyniu w kwietniu 1940 roku. Część z dokumentów została odtajniona i udostępniona po raz pierwszy.

Opublikowane materiały zgrupowano w 318 plikach. Wśród nich są m.in. akta Departamentu Stanu, Departamentu Obrony i armii Stanów Zjednoczonych dotyczące zbrodni katyńskiej, archiwa prezydentów Franklina Delano Roosevelta, Harry'ego Trumana i Dwighta Eisenhowera, amerykańskich komórek wywiadowczych, materiały z procesu norymberskiego oraz niemieckie materiały przejęte przez armię amerykańską w 1945 r., w tym zdjęcia lotnicze Lasu Katyńskiego.

Wśród udostępnionych zasobów archiwalnych znajduje się film dokumentalny "Katyn, 1973", pochodzący z archiwów CIA. Tłumaczy on historię masakry polskich oficerów w Katyniu.

Część dokumentów - około tysiąca stron - po raz pierwszy udostępniono opinii publicznej. Reszta była już wcześniej dostępna dla badaczy i publiczności, chociaż w innej formie.

Archiwa wyprzedziły ceremonię

Narodowe Archiwa USA opublikowały dokumenty na swojej stronie internetowej jeszcze przed zaplanowaną na poniedziałek na godz. 21 czasu polskiego uroczystością z tej okazji na Kapitolu. Początkowo zapowiadano, że materiały katyńskie zostaną upublicznione w internecie dopiero po tej ceremonii.

W uroczystości wzięli udział senatorowie i kongresmeni, działacze Polonii amerykańskiej, przedstawiciele ambasady RP w Waszyngtonie i rodzin katyńskich.

O publikację akt walczyła Polonia

Publikacja tak wielkiej ilości dokumentów w internecie jest wynikiem inicjatywy demokratycznych polityków o polskich korzeniach: kongresmenki Marcy Kaptur z Ohio i byłego kongresmena Paula Kanjorskiego z Pensylwanii, a także owocem prac konferencji na temat Katynia w Bibliotece Kongresu w 2010 r. zorganizowanej przez Fundację Kościuszkowską.

Rząd polski liczy, że ujawnione dokumenty pozwolą ocenić, co wiedział rząd USA o zbrodni katyńskiej w czasie II wojny światowej i bezpośrednio po niej.

Ambasada RP w Waszyngtonie wydała wspólne oświadczenie z kongresmenką Kaptur, w którym powitano z uznaniem publikację odtajnionych dokumentów.

"Udostępnienie blisko tysiąca stron materiałów archiwalnych wniesie istotny wkład w poszerzenie naszej wiedzy na temat tej zbrodni, której władza sowiecka dopuściła się na narodzie polskim w 1940 roku (...) Zwracamy się do Federacji Rosyjskiej, Białorusi i innych krajów o pełne odtajnienie wszystkich dokumentów dotyczących zbrodni oraz ich udostępnienie opinii publicznej" - głosi oświadczenie. Wyrażono w nim także wdzięczność Polonii amerykańskiej i jej przyjaciołom w Stanach Zjednoczonych za wysiłki i wytrwałość, dzięki którym sprawa zbrodni katyńskiej nie popadła w zapomnienie.

Rosja: Akta niczego nie wniosą

W Rosji tylko jedna gazeta doniosła o ujawnieniu amerykańskich materiałów, poświęconych mordowi polskich oficerów w Katyniu. "Rosyjskaja Gazieta" sugerowała jednak, że akta te nie przyniosą żadnych nowych informacji dotyczących samej zbrodni.

Justyna Satora