Administracja prezydenta George'a Busha oznajmiła o planie zmniejszenia programu zbrojeń nuklearnych, będącym dalszym ciągiem redukcji arsenału atomowego, postępującej od zakończenia zimnej wojny.

Jak poinformował szef rządowej Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego, opróżnionych zostanie 600 budynków w zakładach atomowych w kraju i stopniowo zmniejszony zostanie o co najmniej 7200 osób zatrudniony tam personel.

Plan, wymagający jeszcze zatwierdzenia przez Kongres, przewiduje m.in. zmniejszenie o 90 procent operacji w zakładach w Oak Ridge w stanie Tennessee, w których produkowano kiedyś wzbogacony uran do bomby atomowej zrzuconej w 1945 r. na Hiroszimę.

Podobną redukcję planuje się w laboratorium Lawrence Livermore w Kalifornii, gdzie budowano pierwsze bomby wodorowe.

Ogólne rozmiary amerykańskiego arsenału nuklearnego są tajemnicą państwową, ale według niezależnych ekspertów po zapowiadanych redukcjach w arsenale tym pozostanie około 4600

głowic atomowych. Rząd podał, że tylko od 1700 do 2200 głowic z tej liczby będzie rozmieszczonych na bombowcach, rakietach i okrętach podwodnych.

Oznaczałoby to prawie czterokrotną redukcję od zakończenia zimnej wojny (1991), kiedy USA miały około 16 tys. głowic atomowych.