Biały Dom nalega na wznowienie prac amerykańsko-rosyjskiej komisji mieszanej do spraw zaginionych amerykańskich jeńców wojennych. Strona amerykańska przypuszcza, że dokumenty na ich temat mogą znajdować się w archiwach w Rosji.

Administracja prezydenta Baracka Obamy liczy, że udostępnienie Polsce materiałów o zbrodni katyńskiej z archiwów KGB jest pozytywnym sygnałem nowej rosyjskiej polityki, która rokuje nadzieję na udostępnienie również dokumentów o jeńcach amerykańskich. Chodzi głównie o żołnierzy amerykańskich, wziętych od niewoli w czasie wojny koreańskiej (1950-1953), z których część mogła być wywieziona do ZSRR.

Działalność komisji mieszanej została zawieszona w 2004 roku przez ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina.Ze strony USA w skład komisji, utworzonej w 1992 roku, wchodzi kilku prominentnych senatorów-weteranów wojen, m.in. były demokratyczny kandydat na prezydenta John Kerry. Jak pisze "Washington Times", działacze w USA zaangażowani w poszukiwania zaginionych jeńców podejrzewają, że niektórzy z tych żołnierzy mogli zostać zamordowani w ZSRR. Tłumaczyłoby to opór strony rosyjskiej w udostępnieniu archiwów.

Sprawa zaginionych jeńców wypłynie prawdopodobnie podczas wizyty w Waszyngtonie rosyjskiego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w przyszłym tygodniu. 24 czerwca Miedwiediew spotka się z Obamą. Rzecznik Białego Domu Mike Hammer, powiedział, że Obama chce zbadać sposoby ożywienia prac komisji w rozmowach z rosyjskim prezydentem.