Amerykański rząd zaniepokoił się informacjami swojego wywiadu, że Korea Północna zaczęła przemieszczać rakiety na ruchomych wyrzutniach, co może wskazywać, że będzie mogła łatwiej je ukryć - podał w piątek "New York Times". Chodzi o rakiety średniego zasięgu nazwane KN-08, które mogą dolecieć do Korei Południowej, Japonii, a nawet do Azji Południowo-Wschodniej.

Doniesienia wywiadu zwróciły szczególną uwagę amerykańskich władz, bo mogą świadczyć o tym, że reżim północnokoreański ma co raz większe możliwości zaatakowania sojuszników USA w regionie.

Tymczasem w czwartek przebywający z wizytą we Włoszech amerykański minister obrony Leon Panetta powiedział stacjonującym tam wojskom USA, że jest coraz bardziej zaniepokojony rozbudową przez Phenian arsenału rakiet dalekiego zasięgu. Jedna z takich rakiet została z powodzeniem odpalona w grudniu i doleciała do Filipin. Ich zasięg jest jeszcze większy: mogą one osiągnąć cel nawet na Hawajach - tłumaczył szef Pentagonu.

Kilka lat temu ówczesny minister obrony USA Robert Gates powiedział, że do 2016 r. Korea Północna będzie najprawdopodobniej dysponowała rakietami zdolnymi do trafienia celów na kontynencie amerykańskim.