Już 7,5 miliona Amerykanów znalazło się w pułapce zadłużenia hipotecznego. Wzięli z banków większe pożyczki niż dzisiaj warte są ich domy. Jeśli właścicielem domu jest policjant lub strażak z Kalifornii, to problem staje się podwójny, bo te grupy zawodowe mają coraz większe kłopoty z wypłatą wynagrodzeń.

Konieczność wprowadzenia programów oszczędnościowych uświadomiły już sobie lokalne władze, które finansują działalność służb porządkowych i ratowniczych, a nie spodziewały się zmniejszonych wpływów z podatków. Zaczyna więc brakować pieniędzy i na policję, i straż pożarną, zwłaszcza że po 11 września te grupy zawodowe dostały dobre pensje i specjalne programy emerytalne.

Teraz kolejne miasta wprowadzają oszczędności, ograniczają liczbę policjantów i strażaków, obcinają im pensje i zmieniają zwyczaje. Dotąd policjanci mogli na przykład po służbie wrócić radiowozem do domu, teraz muszą wyłączać silnik nawet podczas ulicznych interwencji.