Minister obrony USA Chuck Hagel pojawił się na jedynym chińskim lotniskowcu "Liaoning". Jednostka uważana jest za symbol potęgi militarnej Pekinu. Hagel jest pierwszym zagranicznym gościem, który odwiedził "Liaoning"- twierdzą chińscy przywódcy.

Wizyta amerykańskiego ministra obrony przypadła pierwszego dnia trzydniowej podróży do Chin. Jeden z amerykańskich urzędników podróżujących z szefem Pentagonu określił pokazanie ministrowi lotniskowca jako "szczery, uczciwy gest" ze strony chińskich sił zbrojnych.

Przedstawiciel USA powiedział, że Chuck Hagel wraz z kilkoma współpracownikami spędził około dwóch godzin na lotniskowcu w bazie marynarki wojennej Yuchi, niedaleko portowego miasta Qingdao. Amerykańskiemu ministrowi najpierw krótko opowiedziano o lotniskowcu, a potem mógł zwiedzić jego pomieszczenia medyczne, kajuty mieszkalne, pokład lotniczy, pomost i stację kontroli lotów. Podkreślano, że wizyta Hagla na chińskim lotniskowcu oznacza obiecujący początek lepszych stosunków z Chinami. Minister "zdaje sobie sprawę, jak znacząca była ze strony Ludowej Armii Wyzwoleńczej zgoda na wizytę (na lotniskowcu) i był pod wrażeniem profesjonalizmu oficerów oraz załogi" - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby. Chuck Hagel przyleciał do Chin w poniedziałek po pobycie w Japonii. Amerykański minister przebywa z 10-dniową wizytą w regionie Azji i Pacyfiku.

Lotniskowiec, zbudowany jeszcze w czasach ZSRR, został zakupiony przez Chiny od Ukrainy w 1998 roku i zmodernizowany w chińskiej stoczni.