Amerykanie są coraz bardziej zaniepokojeni polityką zagraniczną rządu prezydenta George'a W. Busha. Nie ufają też temu co rząd mówi o swej polityce międzynarodowej - wynika z sondażu magazynu "Foreign Affairs" i organizacji Public Agenda.

Rośnie niepokój z powodu negatywnego postrzegania USA na świecie i maleje poparcie dla wojny w Iraku. Według 84 procent Amerykanów, przebieg wydarzeń na arenie międzynarodowej nie jest korzystny dla USA, a 82 procent zgadza się z poglądem, że świat staje się coraz bardziej niebezpieczny dla Ameryki i jej mieszkańców.

75 procent uważa, że Stany Zjednoczone nie pełnią dobrze swojej roli jako przywódcy, który uczyniłby świat bardziej pokojowym i zamożniejszym. 59 procent jest zdania, że rząd nie mówi prawdy na temat prowadzonej przez siebie polityki zagranicznej.

W sondażu, przeprowadzonym na przełomie lutego i marca na próbie reprezentatywnej około 1000 dorosłych mieszkańców USA, zapytano także o ewentualną interwencję wojskową w Iranie. Okazało się, że poparłoby ją tylko 8 procent respondentów