Administracja George’a W. Busha przyznała, że służby wywiadowcze w walce z terroryzmem mogła łamać prawo międzynarodowe – poinformowały amerykańskie media. Sprawa dotyczy zakazanych metod przesłuchań.

Resort sprawiedliwości w przesłanych Kongresowi listach uzasadniało, że Konwencja Genewska nie ma automatycznego zastosowania wobec podejrzanych o terroryzm. Fakt, ze podjęto jakieś działania zapobiegające groźbie ataku terrorystycznego, a nie w celu upokorzenia lub maltretowania, byłby dla rozsądnego obserwatora zasadny w ocenie tego działania - oświadczył w liście wiceminister sprawiedliwości Brian Benczkowski. Jego tekst opublikowała gazeta „New York Times”.

W ubiegłym miesiącu amerykański prezydent zawetował ustawę faktycznie zakazującą CIA stosowania tortur. George W. Bush uzasadniał, że nie można pozbawiać wywiadu narzędzi niezbędnych w walce z terroryzmem.