Ulicami dwunastu amerykańskich miast maszerowały wczoraj demonstracje przeciwko wojnie w Iraku. W San Francisco kilka tysięcy uczestników manifestacji położyło się na ziemi, by w ten sposób upamiętnić cztery tysiące żołnierzy amerykańskich, poległych w Iraku.

Kilka tysięcy ludzi wzięło udział w marszu przez nowojorski Broadway. Część uczestników była ubrana w pomarańczowe uniformy, takie same, w jakie ubrani są więźniowie w obozie dla podejrzanych o terroryzm w Guantanamo.

Demonstracje w kilkunastu amerykańskich miastach zgromadziły działaczy antywojennych, związkowców, a także rodziny żołnierzy walczących w Iraku. Organizatorem protestów była koalicja United for Peace and Justice, która nicjowała podobne akcje w ubiegłych latach.