Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle wezwał na rozmowę w resorcie ambasadora Wielkiej Brytanii w Berlinie w związku z doniesieniami mediów. Według nich, w brytyjskiej ambasadzie znajduje się tajna stacja przechwytywania łączności elektronicznej.

"Z inicjatywy ministra spraw zagranicznych (Guido) Westerwelle ambasador brytyjski został poproszony do ministerstwa spraw zagranicznych na rozmowę. Dyrektor departamentu Europy poprosił (ambasadora) o zajęcie stanowiska wobec obecnych doniesień w brytyjskich mediach i wskazał, że podsłuchiwanie łączności z pomieszczeń misji dyplomatycznej byłoby działaniem sprzecznym z prawem międzynarodowym" - głosi krótki komunikat MSZ.

Strona niemiecka zaznaczyła, że wezwanie brytyjskiego ambasadora Simona McDonalda do MSZ nie miało charakteru oficjalnego - jak było to w przypadku rozmowy na temat afery podsłuchowej z ambasadorem USA Johnem Emersonem w październiku.

Powołując się na dokumenty udostępnione przez byłego współpracownika podległej rządowi USA Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena brytyjski dziennik "The Independent" poinformował, że w brytyjskiej ambasadzie w Berlinie znajduje się stacja podsłuchowa. Stacja ta, o której istnieniu mają również świadczyć anteny na dachu placówki, należy do brytyjskiej rządowej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ. Ambasada położona jest w bliskim sąsiedztwie niemieckiego parlamentu i w odległości około kilometra od urzędu kanclerskiego.