Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu rozpatrzył sprawę kelnerki z Salzburga. Kobieta w czasie, gdy była w bardzo zaawansowanych przygotowaniach do zapłodnienia in vitro, została zwolniona z pracy. Teraz domaga się odszkodowania, jakie należy się zwalnianym ciężarnym.

Trybunał uznał, że kobieta nie była jeszcze w ciąży, gdy została zwolniona z pracy, mimo że już wówczas lekarze dokonali zapłodnienia jej komórek jajowych. Komórki te znajdowały się jednak jeszcze poza organizmem kobiety. Trybunał stwierdził, że pracownic w takiej sytuacji prawo unijne nie może chronić przed zwolnieniem na takiej samej zasadzie, jak kobiet w ciąży.

Sąd jednak zastrzegł, że zwolnienie z pracy w zaawansowanym stadium zabiegu in vitro może być uznane z zasadą równego traktowania kobiet i płeć. Kelnerka może więc teraz dowodzić, że jej zwolnienie było dyskryminacją ze względu na płeć.