2,5 godziny trwał alarm bombowy na międzynarodowym lotnisku w Dublinie. Wszystko wróciło już do normy i port został ponownie otwarty. Mężczyznę, który twierdził, że ma torbę wyładowaną materiałami wybuchowymi aresztowano.

W obawie przed zagrożeniem ewakuowano wszystkich pracowników i pasażerów lotniska. Policja nie poinformowała, czy w torbie faktycznie znajdowały się ładunki wybuchowe.