Jeden z najważniejszych szefów międzynarodowej sieci terrorystycznej Al-Kaida, Ajman al-Zawahiri wezwał ugrupowania rebeliantów irackich, by się zjednoczyły. Jego zdaniem prezydent USA George W. Bush "oszukuje" swych rodaków, gdy mówi im o sukcesach w walce z Al-Kaidą.

W wywiadzie nagranym na wideo i nadanym przez katarską telewizję Al-Jazeera Zawahiri zaapelował do irackich Arabów, Kurdów i Turkmenów, "którzy nie splamili rąk współpracą z Amerykanami", by działali razem i wypełnili "wolne miejsce, jakie pozostanie po wycofaniu się Amerykanów" z Iraku. Wezwał islamskich "mudżahedinów", by atakowali urządzenia naftowe w krajach muzułmańskich, z których wrogowie islamu "kradną bogactwa należne narodowi".

Zawahiri, uważany za człowieka numer dwa w Al-Kaidzie, nazwał Irak "najniebezpieczniejszym miejscem na świecie" i dodał, że "zbliżające się zwycięstwo" Al-Kaidy w Iraku "wywrze wielki wpływ na przyszłość narodu islamskiego".

Przypuszcza się, że bin Laden i Zawahiri ukrywają się od jesieni 2001 roku na górzystym pograniczu Pakistanu i Afganistanu.