Sąd w Sanach Zjednoczonych zezwolił agentom brytyjskiego kontrwywiadu na składanie zeznań w przebraniu i pod pseudonimami. Wystąpią w procesie Pakistańczyka oskarżonego o planowanie zamachów terrorystycznych w Manchesterze, Nowym Jorku i Kopenhadze.

Sędzia federalny pozwolił agentom zeznawać w perukach i delikatnym makijażu, z zastrzeżeniem, iż powinien on być na tyle subtelny, by umożliwić ławie przysięgłych ocenę mimiki twarzy, a przez to wiarygodność świadków. 

Proces Pakistańczyka Abid Naseera rozpocznie się w przyszłym miesiącu. Podejrzany jest on o przynależenie do Al-Qaedy. Po wysunięciu wobec niego formalnego oskarżenia, brytyjski kontrwywiad MI5 zwrócił się z prośbą do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, by nie zmuszał agentów, którzy prowadzili inwigilacje Pakistańczyka, do ujawnienia swej tożsamości. Są oni jedynymi świadkami w tym procesie, którzy mogą zeznawać na temat prowadzonej przez niego nielegalnej działalności. 

Zdaniem służb takie zeznania mogłyby doprowadzić do zakłócenia toczących się operacji antyterrorystycznych i narazić brytyjskich szpiegów na niebezpieczeństwo.