Żołnierz afgańskiej armii zastrzelił brytyjskiego wojskowego w niespokojnej prowincji Helmand, na południu Afganistanu - poinformowało źródło policyjne. Do tragedii doszło podczas wspólnego patrolu, napastnik uciekł.

Do strzelaniny doszło ok. 25 km od miasta Laszkar Gah, gdzie w tym tygodniu kontrola bezpieczeństwa ma zostać przekazana Afgańczykom. To jedno z pierwszych siedmiu miejsc wybranych do pierwszego etapu operacji przekazywania kontroli, która ma się zakończyć przed upływem 2014 roku.

Rzecznik talibów Mohammad Jusuf poinformował, że żołnierz afgańskiej armii oddał się w ręce talibów po zabiciu rano kilku zagranicznych żołnierzy w okolicy Laszkar Gah. Napastnik "nie był jednym z nas, poprosił o pomoc i zgodziliśmy się mu jej udzielić" - oświadczył przedstawiciel talibów.

W czasie podobnego zdarzenia w maju dwaj amerykańscy żołnierze zostali zabici na posterunku policyjnym w Helmandzie.