Dwaj żołnierze ISAF stacjonujący na wschodzie Afganistanu zostali dziś zastrzeleni przez tamtejszego wojskowego. Siły koalicji poinformowały, ze napastnik zginął na miejscu.

Rzecznik Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa ISAF pułkownik Hagen Messer poinformował, że do ataku doszło w prowincji Laghman we wschodniej części kraju. Żołnierze jechali konwojem przez dystrykt Alingar, gdy jeden z samochodów najechał na ładunek wybuchowy. Kiedy mundurowi wysiedli z pojazdów, wybuchła kłótnia i jeden z Afgańczyków otworzył ogień w kierunku sojuszników z koalicji. Żołnierze ISAF zastrzelili napastnika na miejscu. Niestety, nie mogli już uratować dwóch swoich kolegów.

Dzisiejszy incydent to kolejny w ostatnich tygodniach atak na żołnierzy koalicji z udziałem członków sił zbrojnych Afganistanu. Tylko w tym miesiącu z ręki żołnierzy sił afgańskich zginęło dwunastu członków koalicji. Dziesięciu z nich zidentyfikowano jako Amerykanów.

Od początku tego roku miały miejsce co najmniej 33 takie ataki. Zginęło w nich 42 żołnierzy koalicji - w większości byli to Amerykanie. Rok wcześniej ataków przeprowadzonych przez afgańskich żołnierzy było zaledwie 21.