Lider brytyjskiej opozycji Jeremy Corbyn wezwał do wszczęcia dochodzenia w sprawie finansów premiera Davida Camerona. Powodem tej interwencji stało się ujawnienie faktu, iż ojciec premiera, Ian Cameron, korzystał z dobrodziejstw rajów podatkowych. Jego nazwisko znalazło się wśród dokumentów, które wyciekły z kancelarii prawniczej Mossack Fonseca w Panamie.

Lider brytyjskiej opozycji Jeremy Corbyn wezwał do wszczęcia dochodzenia w sprawie finansów premiera Davida Camerona. Powodem tej interwencji stało się ujawnienie faktu, iż ojciec premiera, Ian Cameron, korzystał z dobrodziejstw rajów podatkowych. Jego nazwisko znalazło się wśród dokumentów, które wyciekły z kancelarii prawniczej Mossack Fonseca w Panamie.
David Cameron podczas przemówienia do robotników /FACUNDO ARRIZABALAGA /PAP/EPA

Najpierw David Cameron zupełnie nie zareagował na pytania. Jego rzeczniczka stwierdziła stanowczo, że finanse premiera są jego prywatną sprawą. Jej odpowiedź nie zakneblowała jednak ust brytyjskim mediom.

Po kolejnych natarczywych pytaniach Cameron zmuszony został do złożenia oświadczenia. Zadeklarował, że ani on, ani jego żona i dzieci, nie korzystają w żaden sposób z dochodów firmy założonej przez Iana Camerona w Panamie. Firma ta przez ostanie 30 lat nie zapłaciła w Wielkiej Brytanii ani pensa podatków. Jednoczenie media ustaliły, że firma Blairmore Holdings przeniesiona została w 2010 roku do Irlandii, zaraz po tym jak David Cameron został premierem. Irlandzki podatek korporacyjny jest znacznie niższy od brytyjskiego.

Według źródeł dziennika "The Daily Telegraph", przenosiny firmy podyktowane zostały obawą, że prędzej czy później odpowiednie władze zajmą się jej statusem. Wartość firmy - która wciąż funkcjonuje - określana jest na 35 milionów funtów. Nie posiadam żadnych udziałów. Pobieram pensje premiera i mam oszczędności, które są oprocentowane. Wynajmuję także swój londyński dom, ponieważ mieszkam z rodziną na Downing Street. To wszystko. Nie mam nic wspólnego z rajami podatkowymi - powiedział David Cameron

Media zauważają, że uważnie sformułowane oświadczenie Camerona nie wspomina o tym, czy w przeszłości jego rodzina skorzystała finansowo z firmy ojca, ani czy może to się stać w przyszłości. Komentatorzy zauważają także, że po śmierci Ian Cameron zostawił w testamencie 2,7 miliona funtów, z czego premier odziedziczył 300 tysięcy. Niewykluczone, że część tej sumy można przypisać działalności Blairmore Holdings, która zarejestrowana była w raju podatkowym.

(az)