Arcybiskup Józef Wesołowski, były nuncjusz na Dominikanie odwołany przez papieża Franciszka po oskarżeniach o pedofilię, jako obywatel Watykanu podlega jego wymiarowi sprawiedliwości. Zapewnił o tym rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi.

W wypowiedzi dla agencji Ansa ksiądz Lombardi poinformował, że watykański wymiar sprawiedliwości, który jest kompetentny do prowadzenia sprawy karnej przeciwko arcybiskupowi Wesołowskiemu, jest obecnie na etapie zbierania dokumentacji i zeznań.

Ponadto rzecznik przypomniał, że sprawa byłego nuncjusza jest przedmiotem drugiego postępowania, czyli kanonicznego w Kongregacji Nauki Wiary. Dodał, że hierarcha oczekuje na jego wynik.

Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej wydał to oświadczenie, gdy włoskie media poinformowały w piątek o tym, iż prokuratura w Warszawie wystosowała do Watykanu pytania, dotyczące możliwości ekstradycji odwołanego w sierpniu przez papieża byłego nuncjusza oraz jego immunitetu dyplomatycznego. W odpowiedzi na tę prośbę o pomoc prawną strona watykańska oświadczyła, że abp Wesołowski jest obywatelem państwa watykańskiego, a jego prawo karne nie zezwala na ekstradycję takiego obywatela. Watykan wyjaśnił też, że prowadzi własne postępowanie w sprawie byłego nuncjusza.

W sobotniej wypowiedzi ksiądz Lombardi położył nacisk na to, że wbrew "niektórym mediom" - jak zaznaczył, choć nie sprecyzował, jakim - polska prokuratura nie skierowała prośby o ekstradycję.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak poinformował w czwartek, że polska prokuratura nigdy nie skierowała formalnego wniosku o ekstradycję abpa Wesołowskiego. Natomiast był wniosek o pomoc prawną, celem ustalenia statusu prawnego abpa Wesołowskiego, zwłaszcza jeśli chodzi o jego obywatelstwo - powiedział Nowak.

Watykan nie odpowiedział do tej pory na liczne pytania polskich dziennikarzy o to, gdzie od sierpnia przebywa były dyplomata. Nie wiadomo, czy jest on za Spiżową Bramą, czy też na przykład w jednym z domów kościelnych w Wiecznym Mieście lub poza nim. Agencja Ansa twierdzi, że niedawno widziano go w Rzymie.