Władze Abchazji, zbuntowanej gruzińskiej republiki twierdzą, że zestrzeliły dziś dwa bezzałogowe samoloty zwiadowcze należące do Gruzji - donosi rosyjska agencja Interfax. Minister spraw wewnętrznych Gruzji zaprzecza tym rewelacjom. Twierdzi, że gruzińskie samoloty nie wykonywały dziś żadnych lotów nad terytorium Abchazji.

Pierwszy samolot został zestrzelony o godzinie 14.15 czasu lokalnego przez siły obrony powietrznej - poinformował abchaski minister obrony Merab Kichmaria, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. O zestrzeleniu drugiego samolotu abchaskie władze poinformowały chwilę później.

Tymczasem gruzińskie MSW zaprzeczyło, jakoby doszło do zestrzelenia ich jednostek.

Abchazja twierdzi, że w ciągu minionych dwóch miesięcy nad jej terytorium zestrzelono w sumie siedem gruzińskich bezzałogowych samolotów zwiadowczych, przy czym ostatni z nich był uzbrojony w pocisk powietrze-powietrze.

Stosunki między Rosją a Gruzją pogorszyły się, gdy Moskwa oświadczyła 16 kwietnia, że zamierza umocnić kontakty z dwoma separatystycznymi regionami na terenie Gruzji: Abchazją i Osetią Południową. Napięcie jeszcze bardziej wzrosło, gdy Rosja zapowiedziała, że zwiększy liczebność swych sił pokojowych stacjonujących pod egidą poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw w Abchazji.

Specjalni wysłannicy Unii Europejskiej do Tbilisi, w tym ministrowie spraw zagranicznych Słowenii, Litwy, Łotwy, Polski i Szwecji poparli suwerenność Gruzji oraz jej integralność terytorialną. Unia Europejska ponownie wyraża poparcie dla suwerenności Gruzji i jej integralności terytorialnej w międzynarodowo uznanych granicach - oświadczył minister spraw zagranicznych Słowenii Dmitrij Rupel, którego kraj przewodniczy obecnie UE.

Delegacja ma doprowadzić do spadku napięcia na linii Tbilisi - Moskwa.