45 osób zginęło, a 9 zostało rannych w ciągu doby w stanie Alabama na południowym wschodzie USA w związku z tornadami i burzami, które przetaczają się przez południe Stanów Zjednoczonych.

"Mogę potwierdzić, że 45 zgonów w Alabamie miał związek z dzisiejszymi warunkami pogodowymi" - powiedziała rzeczniczka stanowej agencji zarządzania kryzysowego w rozmowie z agencją Reuters. Dodała, że obrażenia odniosło dziewięć osób. Tym samym bilans ofiar na tym obszarze wynosi obecnie 66 osób.

Po przejściu gwałtownych burz od stanu Teksas po Tennessee zginęło ponadto co najmniej sześć innych osób. Wiatr przewracał samochody i łamał słupy energetyczne - podała stacja telewizyjna CNN. Część mieszkańców została uwięziona w swoich domach. Jedną ofiarę śmiertelną odnotowano w stanie Arkansas, pięć kolejnych - w Mississippi.

W stanach Alabama, Arkansas i Tennessee ogłoszono stan wyjątkowy.

Prognostycy zapowiadają jeszcze gorsze warunki pogodowe na nadchodzące dni. Front burzowy prawdopodobnie uderzy w Georgię, Tennessee oraz Kentucky w czwartek (czasu polskiego), a następnie w Karolinę Północną i Południową.