24-letnia Francuzka została uratowana po ponad 40-godzinnej walce z wysokimi falami. Kobieta pływała na specjalnej desce z wiosłem - tzw. SUP - na pełnym morzu. Wycieńczoną kobietę odnaleźli przypadkiem belgijscy turyści, których jacht przepływał w pobliżu.

Belgijscy turyści wciągnęli półżywą kobietę na jacht i zaalarmowali ekipy ratunkowe. Wycieńczona Francuzka została przetransportowana do szpitala w Fecamp w Normandii.

Wyjaśniła, że pływała na desce z wiosłem SUP (Stand Up Paddleboard) koło brzegu, ale powrotne fale, a później silne prądy morskie spowodowały, że zaczęła się coraz bardziej oddalać od lądu.

Pogoda się nagle pogorszyła i młoda kobieta, trzymając się z całych sił deski, spędziła prawie dwie doby walcząc z 4-metrowymi falami. Dryfowała w ten sposób ponad 140 kilometrów. Lekarze i ratownicy twierdzą, że to cud, iż udało jej się przeżyć.

(acz)